Trzecia mowa programowa wymagana do uzyskania tytułu Mistrza Wymowy. Jak sama nazwa wskazuje, głównym jej celem jest ćwiczenie umiejętności przekonywania. Do czego przekonasz swoich słuchaczy - Twoja sprawa - ważne jest czy potrafisz przekonać.

Umiejętność przekonania szefa o podwyżce może się bardzo przydać. W życiu mnóstwo jest sytuacji, kiedy sukces zależy od umiejętności przekonywania. W Klubie masz okazję przetestować te umiejętności.

Pamiętam, że w angielskiej firmie ICL, umiejętność przekonywania była decydującym czynnikiem przy zatrudnianiu wykładowców kursów programowania. Kandydat dostawał dość dziwne zadanie. Miał, mianowicie, wyobrazić sobie, że właśnie dopiero wynaleziono rower, a jego zadaniem jest przekonanie grupy listonoszy, jaki to wspaniały wynalazek.

Możesz przekonywać słuchaczy "tak jak są", albo poprosić Przewodniczącego, aby przy zapowiadaniu Twojej mowy wyraźnie zaznaczył, kogo mają "grać" słuchacze ("listonoszy", Twojego szefa, komisję kwalifikacyjną, albo jeszcze kogoś innego). Jeśli masz przed sobą jakieś ważne wystąpienie, Klub jest miejscem, gdzie możesz to przećwiczyć. Możesz tutaj świadomie eksperymentować, po to, żeby usłyszeć, jak na to koledzy z Klubu zareagują.

Twój Recenzent ma za zadanie podzielić się z Tobą swoimi spostrzeżeniami - co na niego oddziaływało przekonywująco, i co można było lepiej podkreślić. Istotne dla Ciebie jest, żeby po tej mowie jak najwięcej słuchaczy podzieliło się z Tobą swoimi uwagami na Kartach Spotkania (lub inaczej).

Łatwiej, jeśli sam jesteś głęboko przekonany o czym przekonujesz, ale teoretycznie nie jest to konieczne. Umiejętność przekonywania jest techniką, której można się nauczyć (niestety) niezależnie od słuszności sprawy. Wiele lat temu, prima-aprilisowy numer Szpilek wydrukowany był "w dwie strony". W jedną stronę były argumenty za, a w drugą - przeciw. Pamiętam Jerzego Urbana, który z jednej strony przekonywał do wieloosobowych małżeństw, a z drugiej strony mieszał je z błotem. Ten numer Szpilek był doskonałą ilustracją, jak sztuka przekonywania nie musi mieć nic wspólnego z własnymi przekonaniami.