Polska > Książki > TY > 2.64 | System TeTa |
Jednym z elementów każdego spotkania klubowego (Program Spotkania) jest Sukces Na Co Dzień. Podobnie, jak przy przedstawianiu się na początku spotkania, uczestnicy kolejno wstają i krótko opowiadają o swoim ostatnim sukcesie - najlepiej z okresu od ostatniego spotkania. Może to być jakiś drobiazg, ale rzecz, która autentycznie cieszy. Może być, oczywiście, także jakiś długofalowy sukces. Jest to odpowiedź na pytanie - z czego się ostatnio najbardziej ucieszyłem, jestem zadowolony.
Celem tego ćwiczenia jest przyzwyczajenie się do zauważania pozytywnych rzeczy w swoim życiu. Wkrótce staje się to nawykiem i okazuje się, że umiemy się cieszyć, z tego, co nas w życiu spotyka. Potem objawia się to nawet na zewnątrz: znajomi zauważają, że się częściej uśmiechamy. To są trwałe zmiany! Jak wspomniałem w Części pierwszej, filmowcy, którzy nakręcali film Misja, nie mogli uwierzyć, że ta atmosfera w Klubie jest prawdziwa. To jest, rzeczywiście, inny świat... Zwyczaj świadomego mówienia pozytywnych rzeczy na zebraniach w pracy - ma znaczenie mobilizujące, wytwarza atmosferę, w której lepiej się pracuje, więcej osiąga, a umysł pozytywnie nastawiony, koncentruje się na szukaniu odpowiedzi na pytania, co zrobić, żeby się udało, zamiast próbować udowodnić, że rzeczywiście jest beznadziejnie i "nie ma prawa" się udać. Dobrzy kierownicy wiedzą o tym, doskonale, chociaż ciągle jest ich niewielu. W ubiegłym roku byłem zaproszony na wykład motywacyjny do firmy w Polsce, w której na początku spotkania - ku mojemu zdziwieniu - każdy przedstawiał się i mówił o swoim ostatnim sukcesie... Okazało się, że zwyczaj dotarł tam z łódzkiego Klubu Ludzi Sukcesu! Osoby, które znalazły się w Klubie po raz pierwszy, często mówią "moim sukcesem jest, że tu jestem", co oznacza, że są na dobrej drodze... ale jeszcze nie umieją zauważać swoich codziennych sukcesów (od starych bywalców, oczywiście, można oczekiwać czegoś więcej). Jak opowiada Janusz w części historycznej, są też ludzie, którzy zarzekają się, że oni żadnego sukcesu nie mają. Tak, jakby przyznawanie się, że zdarzają nam się rzeczy w życiu, z których jesteśmy zadowoleni, należało do złego tonu... Jeśli z tygodnia na tydzień, przez kilka tygodni, zdarzy się komuś, że nie ma nic do powiedzenia o swoim sukcesie - to może powinien zastanowić się nad jakimiś zmianami w swoim życiu... Wypowiedź zaczyna się od przedstawienia się - jeszcze raz na tym spotkaniu - co może wydawać się zbędne, ale jest również ćwiczeniem nawyku zaczynania swoich wypowiedzi od przedstawienia się (jeśli nie było się zapowiedzianym przez kogoś innego). Jest to eleganckie. Wielu ludzi może nas nie znać, a nawet jeśli znają, to nie przeszkadza im usłyszenie naszego nazwiska. Osoby, które wstydzą się wyraźnego przedstawiania mają widoczny problem z poczuciem własnej wartości.
|
TeTa > Polska > Książki > TY > 2.64 | © Tadeusz Niwiński, Canada, 2003-11-06 |