Polska > Kluby > Łódź > Mowy > Warych 16  System TeTa
Piotr Warych - Wszechświat nam pomaga

Ostatnio połykam książki z dziedziny psychologii sukcesu i potęgi pozytywnego myślenia. Po prostu są mi one potrzebne do życia niczym tlen.

Czym więcej tych książek czytam, odkrywam, że wszyscy mówią o tym samym, tylko innym językiem i akcentując mniej lub bardziej pewne prawa wszechświata. Te prawa wszechświata, czy też prawa przyrody działają tak samo jak prawa fizyki.

Prawo przyciągania tego, o czym najbardziej myślimy jest tak samo niezmienne i uniwersalne jak prawo grawitacji. Tyle, że o tych uniwersalnych prawach nie uczą w szkołach. I w związku z tym muszę się sam dokształcać.

Cieszę się tylko, że mogę tutaj popełniać błędy zanim dotrze do mnie, że te prawa działają i zanim osiągnę, to co chcę. W przypadku prawa przyciągania ziemskiego - mam jakieś głęboko zakorzenione przeczucie graniczące z pewnością, że działa ono zawsze, wszędzie i na każdego.

Oszczędza mi to przykładowo wielu cierpień i nieodwracalnych zmian fizycznych. Bo będąc np. bardzo zarozumiałym, mógłbym spróbować udowodnić innym, że prawo to mnie akurat nie dotyczy.

W przypadku praw rządzących sukcesem, mogę próbować, popełniać błędy, posuwać się do przodu krok po kroku. Mogę też w nie wierzyć, wątpić, twierdzić, że nie działają na mnie.

We wszystkich tych przeczytanych przeze mnie książkach powtarza się to samo prawo wszechświata, czy też prawo przyrody "Przyciągamy to, o czym najbardziej myślimy. Jeśli masz określone cele, Twoja podświadomość przyciągnie do Ciebie to, co zamierzasz zdobyć".

Do czego zmierzam?

Dobiega koniec roku, chociaż właściwie nie za bardzo, bo dopiero co zaczął się listopad. Ja jednak odczułem nieprzepartą chęć zapisania swoich celów na przyszły 2003 rok na kartce.

Przeczytałem jeszcze o tym, że wszyscy nauczyciele psychologii sukcesu maja jedną wspólną cechę. Wszyscy oni proszą, proponują, zalecają, nalegają, żeby zapisywać nasze cele. To zadecydowało.

Zacząłem robić więc generalne porządki w swojej głowie i oto co wyszło.

Odrzucając przekonania -
że mi się nie uda
że nie zdążę do wyznaczonego terminu
że zapeszę
że to za trudne
że nie zasługuję
że nie jestem zbyt dobry
że się ośmieszę...

Odrzucając te przekonania - wziąłem czystą kartkę i napisałem:

Co chcę osiągnąć w 2003 roku.

CELE:

! Wychodzę na plus - likwiduję debet na moim koncie (3000 zł) i na koncie żony (3000zł)

termin - do końca czerwca 2003 roku.

! Prowadzę wykłady i seminaria przed dużą publicznością nt.: Klubu Ludzi Sukcesu, osiągania sukcesu w życiu i potęgi pozytywnego myślenia.

termin - do końca czerwca 2003 roku.

! Przyjmuję propozycję pracy (najlepszą z przedstawionych) jako prowadzący seminaria i wykłady na wspomniane wyżej tematy. Zaczynam zarabiać na tym, co uwielbiam robić.

termin - do końca czerwca 2003 roku.

! Przeprowadzam udaną operację uzdrawiającą moje oczy i w efekcie mam zdrowe oczy i mogę obejść się bez okularów (metodą LASIK) - koszt ok. 4000 zł.

termin - do końca 2003 roku.

I jak to napisałem, to bardzo dobrze się poczułem. Poczułem jak zyskuję energię i spokój jednocześnie. Zyskuję pewność i jasność w głowie.

Zobaczyłem siebie jak trzymam w ręku ster mojego życia i pewnie i mocno go trzymam i kręcę tym sterem, a okręt mój potężny, którego jestem kapitanem płynie w kierunku portów, które są celami moimi.

A zaraz potem przypomniało mi się, że: "Przyciągamy to, o czym najbardziej myślimy. Jeśli masz określone cele, Twoja podświadomość przyciągnie do Ciebie to, co zamierzasz zdobyć".

I poczułem się szczęśliwy.

Że jestem i że mogę sam się przekonać jak wszechświat mi pomaga.

2002-11-03

TeTa > Polska > Kluby > Łódź > Mowy > Warych 16  Tadeusz Niwiński, Canada, 2003-02-04