Polska > Kluby > Łódź > Mowy > Warych 6  System TeTa
Piotr Warych - Kto szuka ten znajdzie

To, co dzisiaj usłyszycie, to właściwie nie jest przemówienie. Bardziej rodzaj osobistego zwierzenia. Opowiem o sprawie bardzo dla mnie ważnej. Dzisiaj złożyłem podanie o przejście na 3/4 etatu.

Dlaczego? Dlatego, że praca, którą wykonuję zaczyna mnie cofać w rozwoju, a po drugie i nawet ważniejsze - często jest tak, inaczej - przeważnie jest tak, że jestem w pracy 11 godzin i nic nie robię, bo nie ma nic do roboty.

Słuchajcie - stać i chodzić w kółko przez 11 godzin - to trzeba samemu przeżyć. Czego ja już nie robiłem w pracy, żeby sobie zająć czas i zwalczyć nudę. Po trzech latach pracy jako sprzedawca sprzętu foto/video - zadałem sobie kilka istotnych pytań i podjąłem decyzję - czas naprawdę stąd odejść. Najszybciej jak się da.

Niektórzy na sali, być może byli obecni na mojej mowie, kiedy to w listopadzie odczytałem wyznaczone sobie cele do realizacji na 2003 rok. Z terminami realizacji włącznie.

Chcę w tym miejscu przypomnieć, że ponad pół roku temu doznałem olśnienia, czy też mówiąc normalnie - doszedłem do punktu - WIEM, CO CHCĘ ROBIĆ W ŻYCIU.

Chce być wykładowcą i trenerem jeżdżącym na wykłady i seminaria i prowadzącym kursy n/t potęgi pozytywnego myślenia i nauki przemawiania publicznego.

Oznacza to też, że w ten sposób chcę zarabiać pieniądze.

Zanim jednak zacznę zarabiać na tym pieniądze muszę zostać dostrzeżony i uznany za dobrego w tym co robię. Żeby zostać dostrzeżonym i uznanym za dobrego muszę przemawiać.

Krok po kroku zacząłem dążyć do celu. 2 tygodnie temu nawiązałem kontakt z Instytutem Socjologii, który to kończyłem dwa lata temu i powiedziałem, że nazywam się Piotrek Warych i chciałbym poprowadzić cykl mini wykładów n/t Klubu Ludzi Sukcesu - czym jest, co można dzięki niemu osiągnąć i co JA osiągnąłem dzięki niemu.

Okazało się, że pomysł się spodobał. Ofiarowano mi olbrzymie wsparcie m.in. organizacyjne - czyli dostane salę, sprawa zostanie odpowiednio nagłośniona przy pomocy plakatów. I prawdopodobnie już w lutym poprowadzę pierwszy odczyt.

Dla mnie właśnie w tej chwili moje marzenia i cele stają się rzeczywistością. Wspaniała sprawa.

Dobrze, ale co do tego ma moja obecna praca?

Chcę z tej pracy jak najszybciej zrezygnować, ale muszę zarabiać pieniądze do momentu kiedy zaczną mi płacić za wykłady.

Czego chcę?

Chcę zmienić pracę - znaleźć inną - taką, która w tym przejściowym dla mnie okresie pozwoli utrzymać moją rodzinę na dotychczasowym poziomie.

Tadeusz Niwiński latem 1981 roku wyjechał z żoną i dwojgiem małych dzieci do Szwecji. Jak opowiada "Czego to ja nie robiłem. Sprzątałem, odgarniałem śnieg. Byłem wolny, szczęśliwy"

Myślę sobie, że ja tez mogę podjąć pracę, w której się nawet urobię po pachy, ale będę czuł, że coś robię. A mój cel i tak będzie się urzeczywistniał.

Usiadłem więc nad kartką papieru i pomyślałem, Piotrek - co byś mógł robić? Aż się zdziwiłem, ile pomysłów przyszło mi do głowy.
- praca w wypożyczalni kaset wideo
- praca w szkole (etat)
- praca w szkole w świetlicy w szkole podstawowej
- praca jako pedagog szkolny
- praca w biurze podróży

Obok napisałem z kim ze znajomych mogę przemawiać n/t szukania nowej pracy. Kto mi może pomóc. Powoli do głowy zaczęły napływać mi nazwiska znajomych, dawnych znajomych. W pewnym momencie dotarło do mnie, że mogę o tym wszystkim opowiedzieć Wam. Jesteście przecież kopalnią niewyczerpanej wiedzy, doświadczeń i pomysłów. Ludźmi, z którymi spotykam się od ponad roku. Ludźmi mi przychylnymi.

Wziąłem następną kartkę papieru i zacząłem pisać ten mój krótki życiorys, moje zwierzenie, moją prośbę o pomoc. Jestem w okresie przejściowym, chcę zmienić pracę. Każda wasza pomoc, sugestia, propozycja, pomysł będą dla mnie na wagę złota. Wierzę, że się uda.

Bo kto szuka, ten znajdzie.

Dziękuję.

2003-01-19

TeTa > Polska > Kluby > Łódź > Mowy > Warych 6  Tadeusz Niwiński, Canada, 2003-02-04