Człowiek to brzmi dumnie
A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz
I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz.
Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony,
Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony.
Adam Mickiewicz, Dziady, Część III
Nazywasz się JA, kiedy mówisz o sobie. To jest Twoje imię i cały Twój świat. Jesteś.
Należysz do gatunku, który niepodzielnie panuje na Ziemi, potrafiąc tworzyć najwspanialsze dzieła i jednocześnie najohydniejsze zbrodnie.
Masz do dyspozycji, między uszami, potężny komputer o niewiarygodnych możliwościach. Właśnie teraz, na przykład, kiedy czytasz to zdanie, układa on miliony sygnałów według skomplikowanego wzoru, aby je za ułamek sekundy zupełnie rozłożyć i nigdy dokładnie tak samo nie powtórzyć.
Ten bezcenny komputer był od dzieciństwa programowany przez rodziców, szkołę i otoczenie, najczęściej dyletantów, którzy sami nie wiedzieli, co robią. Pamiętasz, jak buntowałeś się i demaskowałeś te "prawa" i "zasady", które często były sprzeczne ze sobą? Twój delikatny umysł był gwałcony tak często i skutecznie, że z wolna zacząłeś myśleć, że na tym polega życie i przestałeś wierzyć w swoje możliwości.
Najwyższy czas powiedzieć nie programom w Twoim umyśle, które nie pozwalają Ci się w pełni rozwinąć i doświadczyć życia takim, jakie ono naprawdę jest.
Hormon socjalny
Gwałt i przemoc w całej historii ludzkości miały nie tylko miejsce, ale na każdym etapie spełniały jakąś pozytywną rolę. Epoka niewolnictwa, jakkolwiek ją moralnie potępiać, umożliwiła nielicznym, nie tylko życie w dobrobycie, ale również rozwój cywilizacji. Odkrycie metod produkowania energii, szczególnie elektrycznej, doprowadziło do sytuacji, w której dzisiaj, przeciętny człowiek ma do dyspozycji energię wielu niewolników. Nawet poczciwe konie wychodzą z użycia, jako siła pociągowa, nie mówiąc już o niewolnikach. Dzięki rozwojowi technicznemu, moralne problemy niewolnictwa zostały raz na zawsze praktycznie rozwiązane i nikt przy zdrowych zmysłach nie marzy, żeby mieć niewolników do pracy.
Epoka niewolnictwa psychicznego i intelektualnego jeszcze nie minęła, chociaż jej fundamenty drżą. Podporządkowanie, człowieka człowiekowi, wydaje się ciągle potrzebne. Wraz z rozwojem informatyki jednak, prędzej czy później, dojdziemy do sytuacji, w której i ta epoka przejdzie do historii.
Ciągle jest jeszcze duże zapotrzebowanie na "niewolników psychicznych", tak jak kiedyś, potrzebna była niewolnicza siła mięśni. Jesteśmy wprawdzie na etapie budzenia się świadomości człowieka i odkrywania, jak bardzo jest manipulowany przez otoczenie, ale w interesie społecznym ciągle jeszcze leży kastrowanie jednostek z możliwości intelektualnych, co o dziwo, często odbywa się za cichą zgodą pokrzywdzonych. Jedyną możliwością zlikwidowania "niewolnictwa psychicznego" jest wzrost świadomości ludzi wyzyskiwanych i zrozumienie, co naprawdę znaczy słowo JA.
Zatruwanie tego JA, przyjmuje często bardzo zakamuflowane i niewinne formy. Przychodzi mi na myśl przykład z obozu wojskowego, w którym, niezupełnie dobrowolnie, uczestniczyłem ponad ćwierć wieku temu. Obóz ten wywarł na mnie wrażenie, nie tyle ze względu na przemoc fizyczną, która była częścią gry, ale z powodu bardziej wyrafinowanego rodzaju kontrolowania. Tajemnicą poliszynela był fakt dodawania do kawy "bromu", czyli jakiejś substancji uspokajającej, która w efekcie również obniżała nasze "męskie" zdolności. Wiedząc o tym, ci szczęśliwi, którzy czasem wychodzili na przepustkę, przez kilka poprzednich dni nie pijali kawy w ogóle.
Królowa pszczół wydziela substancję, która przez biologów nazywana jest "hormonem socjalnym". Substancja ta przekazywana jest przez robotnice z ust do ust, tak że każda w efekcie odrobinę połyka. Jest to ich pszczela metoda zarządzania. Działanie tej specjalnej substancji polega między innymi na tym, że wstrzymuje rozwój narządów rozrodczych u robotnic, dzięki czemu nie może urodzić się żadna nowa konkurencyjna królowa. Kiedy królowa ginie lub starzeje się na tyle, że przestaje wydzielać hormon socjalny, robotnice bardzo szybko odzyskują zdolność produkowania jaj.
Brom w kawie
Ludzie wymyślili wiele takich substancji, które na poziomie psychicznym i intelektualnym pozwalają podporządkowywać jednych drugim. Oczywiście zwykle są one przyjemne w smaku, jak kawa z bromem, która nie powiem, całkiem mi smakowała. Negatywne myślenie ("nie ma silnych", "tego się nie zmieni", "sytuacja jest beznadziejna") jest jednym z takich specjałów. Obniżanie poczucia własnej wartości, o którym szerzej mowa w rozdziale 7, jest również bardzo skutecznym narzędziem "niewolnictwa psychicznego".
Nadszedł czas
Tak, jak rozwój techniki spowodował, że niewolnictwo przestało mieć sens, bo dostępna dziś siła robocza wielokrotnie przewyższa siłę mięśni wszystkich możliwych do wyobrażenia niewolników, tak rozwój informatyki z wolna powoduje, że "niewolnictwo psychiczne" traci sens i wręcz zaczyna przeszkadzać w rozwoju ekonomicznym, nie mówiąc już o aspekcie moralnym. Szerzenie prawdy na temat potencjału człowieka nie zagraża już dzisiaj układom społecznym, a przeciwnie, wydaje się to jedyną metodą dalszego rozwoju.
Kiedyś trzeba było być rewolucjonistą w tej dziedzinie, jak Adam Mickiewicz, który genialnie wyczuwał potęgę ludzkiego umysłu mówiąc:
Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza!
Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze,
Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza
I tworzy deszcz rodzajny lub gromy i burze.
Dzisiaj wiedza o potencjale człowieka rozwija się lawinowo. Rzeczy, które jeszcze dwadzieścia, trzydzieści lat temu dostępne były tylko w wąskim gronie specjalistów, dzisiaj publikowane są w setkach książek. Każdy, jeśli tylko wykaże trochę zainteresowania, ma dostęp do informacji, które w zasadniczy sposób mogą zmienić jego życie.
Dżin uwięziony w butelceNie ulega dzisiaj najmniejszej wątpliwości, że każdy z nas ma w sobie olbrzymi potencjał, który drzemie, jak wielki dżin uwięziony w butelce. Każdy człowiek ma unikalne zdolności, jak gdyby rodził się w celu spełnienia swojej specjalnej misji na Ziemi. Są tacy, którzy dokładnie wiedzą, co to jest i jak iść za głosem powołania. Ci ludzie osiągają wiele i nawet wydaje się, że przychodzi im to bez wysiłku.
Większość ludzi jednak, przeżywa życie nie pozwalając rozwinąć się swoim możliwościom. Są przy tym przekonani, że ta niemoc to obiektywna prawda o życiu. Umierają nie zdając sobie sprawy ze zmarnowanej szansy i olbrzymi potencjał rozkłada się razem z gnijącym w grobie ciałem.
Ci ludzie przez całe życie wypijają substancję, która zabija ich możliwości i nawet często twierdzą, że im ona smakuje. Często też, po prostu nie zdają sobie sprawy z jej działania. Czym jest ta trucizna, ten "brom w kawie" dowiesz się z dalszych rozdziałów tej książki.
Nie przypadkiem wziąłeś ją do ręki. Dla Ciebie też nadszedł czas, żeby zmienić swoje życie na lepsze. Nie myśl przy tym, że jeśli Tobie będzie lepiej, to ktoś inny musi stracić. Nie będzie to niczyim kosztem. Przeciwnie, jeśli Ty zmienisz się na lepsze, innym będzie lepiej z Tobą. Nikt nie musi tracić. Możliwości dla wszystkich są nieograniczone!
Pamiętaj, że Twój świat może zmienić się na lepsze bez zmiany otoczenia. Nie musisz czekać, aż inni się zmienią, żeby być szczęśliwym już dzisiaj.
Pierwszy dzień
Niezależnie od tego, na jakim jesteś etapie w życiu i ile, myślisz, zmarnowałeś lat, dobra wiadomość:
dzisiaj jest pierwszy dzień reszty Twojego życia
i od Ciebie zależy, co z nim zrobisz. Ta książka będzie dla Ciebie przewodnikiem w fascynującej przygodzie, jaką jest przejęcie całkowitej kontroli nad swoim życiem.
Informacje w niej zawarte, oparte są na niezliczonych badaniach psychologicznych, które sprowadzają się do kilku zadziwiająco prostych i zgodnych zasad. Czytaj tę książkę z otwartym umysłem i nie odrzucaj niczego, co z początku wydawać się może dziwne. Nie przyjmuj też niczego na słowo.
Nie musisz tej książki czytać po kolei. Każdy rozdział jest w miarę zamkniętą całością, chociaż wszystkie stanowią logiczną całość, jak kawałki układanki, której złożenie pozostawiam Tobie. Następne trzy "kawałki": Kim jesteśmy, Świadomość i Jest nas więcej są teoretycznym wprowadzeniem do reszty książki. Jeśli wydają Ci się za trudne, jak na początek, możesz zacząć od rozdziału piątego, Zasady działania, gdzie znajdziesz bardziej praktyczne rady, które od razu możesz wprowadzić w życie.
Niech ta książka będzie dla Ciebie przygodą i przeżyciem. Pamiętaj, że nazywasz się JA i możesz być dumny ze swojego imienia.
|