Magnolia
6/10 ( IMDb: 8.0/10)

Jeden dzień w San Fernando Valley w Kalifornii. Losy różnych osób dziwnie splatają się wokół progrmu teleturnieju "Co wiedzą dzieci (What Do Kids Know)?", w którym trzyosobowa drużyna dzieci wygrywa z drużyną dorosłych. Jest dwóch mężczyzn umierających na raka, jednym jest twórca (w latach sześćdziesiątych) tego progamu, a drugim jego aktualny prowadzący. Obaj mają potężne konflikty z dziećmi, z którymi usiłują nawiązać kontakt.

Tom Cruise (świetnie) gra popularnego duchowego przywódcę, który uczy samotnych mężczyzn, jak zdobywać i rzucać kobiety. John C. Reilly gra poczciwego policjanta który ma niebezpieczną pracę: a to znajduje trupa w szafie, a to gubi pistolet, a to od pierwszego wejrzenia zakochuje się w narkomance. William H. Macy gra zwycięzcę teleturnieju sprzed wielu lat, który do niczego w życiu nie doszedł i właśnie chce okraść swojego pracodawcę.

Może można by się doszukiwać jakiegoś sensu w tych wszystkich wydarzeniach, gdyby nie żaby, które tysiącami nagle zaczynają padać z nieba. Na dodatek w jakiś sposób to wszystko ma mieć związek z egzekucją trzech przestępców z ubiegłego stulecia. Nienawiść, zdrady, oszustwa, narkotyki. Za wyjątkiem policjanta, wszyscy, nawet dzieci, przeklinają, i to nie raz i dyskretnie, ale zwykle całymi seriami. Samo słowo na f. pada w filmie (policzyłem) 146 razy.

Na pewno jest wiele poruszających scen w tym filmie, ale jaki morał? Chyba taki, że życie jest okrutne i brutalne, kierują nami jakieś niewyjaśnione siły wyższe, którym trudno nie ulegać, cuda się zdarzają, a gdybyśmy tak, po prostu więcej się kochali to by było lepiej...

Jest to ulubiony morał ludzi, którzy bardzo pragną, żeby inni byli lepsi. Może to właśnie nieco wyjaśnia, jakim cudem ten film znalazł się na liście Top 250.