Ostatni ślub
8/10 ( IMDb: 6.4/10)

Film jest historią trzech par, które przeżywają kryzys miłości. Są połączone wieloletnią przyjaźnią mężczyzn. Właśnie jeden z nich, Noah, decyduje się na ślub (pozostali dwaj mieszkają ze swoimi partnerkami bez ślubu). Jest dobrze zarabiającym inżynierem, a jego partnerka ma zamiar zostać gwiazdą piosenkarską. Ich małżeństwo od początku oparte jest na "wielkiej miłości" i emocjach. Pożądanie i miłość przeplatają się ze stopniowo rosnącą nienawiścią.

Druga para jest przeciwieństwem emocjonalnego podejścia pierwszej. Oboje architekci, wszystko co mówią i robią jest najpierw przemyślane. Trzeci model związku jest średnią arytmetyczną tych dwóch skrajności, co nie znaczy, że ten związek jest najbardziej udany. Cała szóstka ma problemy.

Film kręcony w Vancouver: piękne widoki, w rozmowach kilka odniesień do lokalnych sytuacji. Reżyser, Bruce Sweeney, też tutejszy.

W wydaniu na płycie są wywiady z aktorami, z których wynika, że praca nad tym niskobudżetowym filmem była dla nich dużą przyjemnością i wszyscy chwalą reżysera i jego sposób podejścia. Okazuje się, że skrypt do filmu powstawał w trakcie jego tworzenia. Reżyser wiedział tylko, że chce pokazać jak rozpadają się związki. Imponujce jest to, co się z tego założenia narodziło.

Film inspiruje do zastanowienia się na czym właściwie polega miłość i partnerstwo. Dlaczego ludzie nie potrafią się porozumieć? Mechanizmy stopniowego rozpadu tych trzech par są doskonale pokazane. Bardzo różne reakcje, współczesnych, młodych ludzi o różnych temperamentach i podejściu do życia, a jednak jest jakiś wspólny mianownik ludzkich nieporozumień.

Bardzo silne emocjonalne sceny. Jest o zazdrości, zawiści, przyjaźni, i obłudzie. Jest też oczywiście o seksie. Odrobina nagości, z jedną bardzo szokującą sceną. Film często prowokuje do zastanowienia się "jak ja bym postąpił w tej sytuacji". Zmusza do refleksji. Można go z przyjemnością oglądać kilka razy, za każdym razem dostrzegając coś nowego.