Ojciec Chrzestny
9/10 ( IMDb: 9.1/10)

Reżyserował Francis Ford Coppola według powieści Mario Puzo.

Kapitalny Marlon Brando jako Don Vito Corleone, czyli "Ojciec Chrzestny". Pojawia się też Al Pacino jako jego syn, Michael (więcej będzie miał do powiedzenia w następnych dwóch częściach). Chyba po raz pierwszy mafia pokazana w filmie od tej (trochę) sympatyczniejszej strony. Wiele emocji, wiele krwawych i brutalnych scen. Film trzyma w napięciu i zmusza do myślenia.

Jak to się dzieje, że takie okrutne i krwawe metody mafii działają? Dlaczego mafia potrafiła zagnieździć się w demokratycznym społeczeństwie USA? Te mechanizmy warto zrozumieć.

Na pewo jest sporo dość nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności i scen naiwnie zakładających, że mafia potrafi robić cuda. Widz może się zastanawiać, jak to jest możliwe -- i pewnie to nie jest możliwe -- ale warto przyjąć pewną symbolikę tych naiwnych scen, aby wczuć się w autentyczne przecież mechanizmy funkcjonowania mafii.

Film jest od dawna na pierwszym miejscu listy Top 250. Jak wynika z przekroju ocen, na najwyższą ocenę tego filmu (9.1) składają się (w momencie kiedy to piszę) głosy118,887 osób. Zadziwiające, że aż 7,191 głosujących dało filmowi najniższą możliwą ocenę (jedynkę). Te proste fakty dają do myślienia. Po pierwsze: Jak to jest możliwe, że tak bardzo potrafimy się różnić w ocenach? Po drugie: Tworząc wielkie i wspaniałe rzeczy możemy z góry być pewni, że część ludzi oceni je bardzo źle -- co nie powinno nam psuć humoru w drodze do doskonałości.