Polska > Filmy > Thirteen Days  System TeTa

Thirteen Days (2000)

 

Trzynaście dni
9/10 ( IMDb: 7.4/10)

13 dni, jakie przeżył świat w październiku 1962 roku w obawie wybuchu wojny nuklearnej w czasie konfliktu kubańskiego. Prezydent John F. Kennedy (Bruce Greenwood) -- w oparciu o swoich generałów, agentów, i doradców -- podejmuje trudne decyzje. Samoloty wywiadowcze USA zarejestrowały obraz rakiet nuklearnych, które przez Sowietów były montowane na Kubie. Natychmiast stawia to w stan pogotowia cały rząd USA. Jest kilka bardzo ciekawych wątków.

Po pierwsze: Jak negocjować z ludźmi, którzy kłamią w żywe oczy. Pokazana jest sesja ONZ, w której przedstawiciel Związku Sowieckiego w żywe oczy rżnie głąba -- na co umiejętnie odpowiada polityk reprezentujący Stany. Jeśli Narody Zjednoczone jakoś do tej pory nie potrafią się zjednoczyć, to ten film rzuca trochę światła na odpowiedź na pytanie: dlaczego.

Drugi wątek to sposób podejmowania decyzji przez prezydenta, którego zadaniem jest rozważenie wielu różnych za i przeciw i zrozumienie mechanizmów różnych ścierających się sił, które mu podlegają.

Trzeci wątek (myśl): Jak funkcjonują prywatni doradcy prezydenta. Jest ich w filmie dwóch: Kenny O'Donnell (Kevin Costner) oraz brat JFK, Robert F. Kennedy (Steven Culp). Pięknie zilustrowany jest sposób, w jaki stają się, jak gdyby, rozszerzeniem mózgu prezydenta. W czasie zamkniętych narad we trójkę zachowją się bardzo swobodnie i dzięki takiemu nieskrępowaniu pomagają prezydentowi zauważać czasem trudne dla niego szczegóły.

Czwarty wątek to motywacja. Dlaczego ludzie mają taką pracę, a nie inną? Co ich motywuje do działania w niezwykle stresujących warunkach? Czy to misja życiowa czy znajomości i przypadek?

Piąty wątek: Okropności żelaznej logiki działań wojennych. Schemat, który polega na odwzajemnianiu uderzeń, który bardzo łatwo zamienia się w eskalację siły (jak w wendettcie). Ten schemat prowadzi często do potwornych wojen i zniszczeń. Mimo, że to jest logiczne, żeby na uderzenie odpowiadać uderzeniem, kiedyś jednak trzeba się zatrzymać. Film pokazuje, że lęk przed bronią atomową powstrzymał jednak obie strony przed doprowadzeniem do tragedii, która wisiała na włosku. Każdy z wydających decyzje miał w perspektywie to, że w ciągu pięciu minut może stracić całą rodzinę i sam wyparować w wybuchu nuklearnym i nie ma na to wpływu (a myśmy, pamiętam, siedzieli sobie wtedy w Polsce jak u Pana Boga za piecem i brak informacji pozwolił nam się nie martwić).

Szósty wątek: zawsze musi być jakieś inne rozwiązanie. Prezydent wystąpił z bardzo sprytną ofertą dla Sowietów, dzięki której nawet zatwardziali generałowie sowieccy byli w stanie zgodzić się na wycofanie wyrzutni rakietowych z Kuby.

Film jest ważną lekcją historii. Trzyma w napięciu i jest starannie zrobiony. Sceny wyglądają wiarygodnie. Dobrze dobrani i ucharakteryzowani aktorzy (Kennedy jak żywy).

Tadeusz Niwiński, 2005-03-11

 
TeTa > Polska > Filmy > Thirteen Days  © Tadeusz Niwiński, Canada, 2005-12-08