Opracowane na podstawie autentycznych rozmów
przyjaciół Systemu TeTa
w pokoju sens. TN = Tadeusz Niwiński. Dla zachowania prywatności rozmówców nawet ich pseudonimy są zmienione.
© Tadeusz Niwiński, Canada, 2004.
Ewa: myśle, że nie pamiętasz mnie...
TN: jak opowiesz to sobie przypomnę
Ewa: chodziłam z chłopakiem od 5 lat...
TN: tak
Ewa: próbowałam nim rządzić, uważałam, że co dobre dla mnie, dla niego też
TN: :-)
Ewa: podporządkowywał się...
Ewa: do czasu :)
TN: tak to bywa właśnie
Ewa: w trakcie jak przeżywaliśmy kryzys, poznał kogoś...
Ewa: ja o tym dowiedziałam się potem...
Ewa: to była Jolka, mówi Ci to coś już?
TN: tak, teraz kojarzę bardzo dobrze
TN: i co się dalej działo?
Ewa: było dobrze, spotykaliśmy się i spotykamy do dziś...
Ewa: jednak Ci znajomi o których ci kiedyś pisałam nie mogli tego znieść...
TN: ale nie jesteście razem?
Ewa: jesteśmy ale... boję się o nas
Ewa: posłuchaj...
TN: tak
Ewa: on powiedział mi, że nigdy mi nie wybaczy...
TN: co Ci miał wybaczać?
Ewa: kiedy byłam z nim i qmplowaliśmy się z NIMI...
Ewa: jeden kolega poszedł do wojska...
Ewa: po jakimś czasie przysłał list, pozdrowienia i takie tam...
TN: ok
Ewa: do swojego brata on to nam wszystkim przeczytał...
Ewa: chciał, żeby do niego napisać...
Ewa: nazwijmy X tego w wojsku i Y - ten jego brat
TN: ok
Ewa: Y powiedział że pewnie i tak nikt do niego nie napisze, wtedy ja powiedziałam że ja to zrobię...
Ewa: i napisałam, on mi odpisał itd...
TN: jasne
TN: w wojsku się bardzo tęskni
TN: do normalnego życia
Ewa: chyba nikt nie wziął tego na serio...
TN: czego na serio?
Ewa: tego, że napiszę
TN: ich problem
Ewa: ale chodzi o mojego faceta teraz, bo jak szliśmy miałam ze sobą ten list, spytał co tam mam...
Ewa: powiedziałam, że list do X i wrzuciłam go do skrzynki...
Ewa: widziałam, że był zły...
Ewa: wtedy jednak nie wiedziałam, że to go zabolało...
TN: pokazałaś mu co napisałaś?
Ewa: nie pokazałam
TN: miałaś prawo
TN: to Twoja sprawa
Ewa: nie wiedziałam że to co się potem stanie tak się odbije na nas
TN: i co sie stało?
Ewa: tyle, że on tak nie uważa
TN: może on manipuluje Tobą?
TN: o co ma pretensje?
Ewa: jak X przyjeżdżał pożyczał mi płyty, był dla mnie miły...
TN: no jasne
TN: całkiem naturalne
Ewa: w ogóle wszyscy się wtedy loobiliśmy dosyć
Ewa: no ale...
Ewa: napisałam potem kilka lisów i jakoś nie myślałam o tym, żeby powiedzieć o nich mojemu chłopakowi...
TN: przecież nie był Twoim chłopakiem oficjalnie
Ewa: wysyłałam je nie w tajemnicy, ale jakoś tak wyszło, że nie było go przy tym ze mną
TN: chciał być wolny to był
Ewa: potem X coś do mnie poczuł...
TN: też dobrze
Ewa: ja byłam wtedy z moim chłopakiem
Ewa: nie sądziłam jednak, że może go zaboleć, że piszę list do kolegi
TN: oświadczył się?
Ewa: no nie :-)
Ewa: słuchaj.....
TN: no to znaczy że Tobą manipulował po prostu
TN: słucham :-)
Ewa: potem X się zakochał....
Ewa: dowiedziałam się z czasem........
TN: to miłe uczucie, jak się facet zakocha
Ewa: a że znajomi widzieli, że on dla mnie miły, pożycza mi CD itd.........
Ewa: zaczęli się zastanawiać.......
Ewa: powiedział mi że się podkochuje we mnie.....
TN: ich sprawa, niech się zastanawiają nad czym chcą
Ewa: no ale co z tego, skoro mi zależało na moim chłopaku...
TN: super
Ewa: jednak ten naopowiadał o mnie im wszystkim takich rzeczy...
Ewa: szkoda gadać...
TN: co naopowiadał?
Ewa: ża ja zdradzałam mojego faceta z nim, że jedził do mnie kiedy byłam w szkole...
TN: a miałaś z nim seks?
Ewa: jak rozmawiałam z X mieszał mi w głowie...
Ewa: a przynajmniej próbował...
Ewa: nie!
TN: no mieszał
TN: normalna sprawa
TN: a Ty czekałaś żeby się Twój wreszcie obudził i oświadczył
TN: jasne
Ewa: ...mówił: pewnie się sobą już znudziliście, leżycie obok siebie i...nic.
Ewa: a najgorsze to, że tak było w pewnym momencie...
Ewa: że mówiłam mojemu chłopakowi, żeby się mną zajął...
TN: że nie miałaś seksu ze "swoim", tak?
Ewa: w sensie, żeby zrobić coś, by nie było monotonnie...
TN: jasne
Ewa: potem mój chłopak pokojarzył te wszystkie rzeczy...
Ewa: że może ja rzeczywiście coś z X...
Ewa: skoro to i pewne inne rzeczy się zgadzały
TN: po pierwsze miałaś prawo
Ewa: było mi przykro
TN: a po drugie przecież nic nie było z X
Ewa: no tak...
Ewa: ale on we mnie zwątpił....
TN: to jaki problem?
TN: jego zwątpienie jest jego problemem
TN: (i metodą manipulowania Tobą)
Ewa: X zaczepił nas jak szliśmy do domu i przy wszystkich qmplach powiedział że ja jestem K...
Ewa: że robił ze mną to i to i powiedział, żebym się przyznała do tego
TN: To ten X to kawał drania
TN: co powiedział że robił z Tobą?
Ewa: a najlepsze jest to, że brat Y się we mnie wcześniej kochał, i dostał kosza, z jego listów - bo też pisał do mnie miłosne, podśmiewałam się z moim chłopakiem...
Ewa: z resztą wszyscy wiedzieli ze Y sie kocha we mnie...
Ewa: i o to ma żal mój facet, że te to potrafiłam mu pokazać, a od X nie :-(
TN: to Ty musisz być atrakcyjną dziewczyną :-)
Ewa: nie mnie oceniać :)
TN: nie możesz mu pokazać tych listow od X?
Ewa: nie mam ich...
TN: co z nimi zrobiłaś?
Ewa: z resztą ostatnio sie kłóciłam z P-mój facet....
Ewa: i on ma mi za złe to wsio, powiedział: skąd ja mogę wiedzieć co ty tam z nim pisałaś...
Ewa: powiedział, że stracił do mnie zaufanie...
TN: ma racje, że nie może wiedzieć
Ewa: a ja po tej Jolce to niby nie, co? - tak mu powiedziałam
TN: ale co z tymi listami sie stalo?
Ewa: i słuchaj dalej...
TN: słucham
Ewa: jego ojciec siedzi w stanach, w kanadzie...
Ewa: załatwia mu stały pobyt...
Ewa: wczoraj zostały wysłane dokumenty potrzebne by to załatwić....
Ewa: wiesz co mnie boli?
TN: co?
Ewa: i mówiłam mu to....
Ewa: to, że on planuje sobie wsio, tyle, że mnie tam nie ma, nie ma mnie w tych planach...
TN: no nie ma
Ewa: tłumaczy się tym, że to jeszcze i tak nic nie wiadomo...
Ewa: nie wiadomo, czy się uda wyjechać
TN: bo nie wiadomo
Ewa: tak, ale...
TN: ale co?
Ewa: jego mama nie pracuje, ojciec przesyła pieniądze na życie - jak to się mówi...
TN: tak
Ewa: i powiedział mu, że on już jest dorosłym facetem, że całe życie nie bedzie na niego pracował a tam jest co robić, wiec mu pomoże...
Ewa: chce by tam pojechał i zarobił sobie
TN: jasne
Ewa: P. chce wysyłac pieniądze mamie, chce, by mogła sobie pozwolić na to i tamto..
Ewa: poza tym ma jeszcze 13-letnią siostrę
TN: dobry mąż
Ewa: tak...
Ewa: kiedyś mówił, że nie pojedzie, bo o mnie sie bał...
Ewa: zależało mu na mnie bardzo
TN: tak
TN: a teraz myśli bardziej żeby zarobić
Ewa: teraz - pracuje, własnie jest w pracy - stróżuje, siedzi dziś od 17 do 8 rano....
TN: to dobrze
TN: że pracuje
TN: i chce zarabiać
Ewa: tak....
TN: człowiek powinien zarabiać
TN: jak chce być dorosły
Ewa: tylko kiedy go spytałam co będzie z nami on mi mówi non toper...
Ewa: nie wiem czy się uda wyjechać, a ty się już martwisz...
TN: non toper?
Ewa: non stop :-)
TN: aha
Ewa: :)
TN: ale ma rację przecież, że nie wiadomo
TN: nie jest tak łatwo wyjechać
Ewa: ostatnio powiedział, że nie wie jeszcze co zrobi...
Ewa: że kiedyś nie martwiłby się o mnie...
TN: bo pewnie rzeczywiście nie wie
TN: nie ma łatwej sytuacji
Ewa: a teraz to on sam nie wie, bo ja nie mam do niego zaufania a on do mnie
TN: a co Ty chcesz?
TN: jakie są Twoje marzenia?
Ewa: stwierdził, że go OKŁAMAŁAM - listy - bo wiedział o tym jednym co spytał co mam, a o reszcie powiedział mu X
Ewa: jak chciał żeby miedzy nami wszystko się popsuło :-(
TN: co się stało z tymi listami?
Ewa: po przeczytaniu wywaliłam je
Ewa: po prostu
TN: no to powinien zrozumieć
Ewa: gdyby to były od P. na 100% bym je miała :-)
Ewa: ale on myśli, że skoro mu ich nie pokazałam i nic nie mówiłam, że dalej piszemy, to COŚ w nich musiało być
TN: to co zamierzasz zrobić?
Ewa: mówi, że teraz to nawet nie chce wiedzieć, nie obchodzi go co tam było
TN: a co tam bylo?
Ewa: własnie nie wiem...
TN: chcesz żebym Ci powiedział co masz zrobić?
Ewa: za chwilę...
Ewa: jeszcze coś...
TN: tak
Ewa: nigdy nie czułam się o niego zazdrosna, nie było powodu, on był, mówił mi to, nie wiedziałam, że to takie straszne uczucie, zarazem nie wiedziałam, że może być o takie niby wtedy nic nie znaczące rzeczy zazdrosny...
Ewa: teraz wiem, że sama bym była....
Ewa: widział u mnie na gg listę...
Ewa: kilku kolegów...
Ewa: jeden pomagał mi pracę pisać...
TN: to normalne że masz kolegów
Ewa: drugi znajomy ze szkoły itp....
Ewa: ostatnio ja zobaczyłam, że on rozmawia na gg z jakąś dziewczyną....
Ewa: aż mi serce łomotało...
Ewa: tyle myśli... itd...
TN: no właśnie
Ewa: wyobrażałam sobie niewiadomo co...
Ewa: chciało mi się ryczeć....
TN: wyobraźnia potrafi działać
Ewa: spytałam kto to, itd...
Ewa: seria pytań...
Ewa: nie pomogły tłumaczenia, że to dziewczyna z którą gra w makao...
TN: Boże, a co będzie po ślubie?
Ewa: wyszłam i nie wróciłam...
TN: chyba nie chcesz takiego związku?
TN: gdzie wszystko oparte jest na pretensjach i płaczu
TN: i wychodzeniu
Ewa: następnego dnia jechał przez miasto i zatrzymał się powiedział żebym się nie wyglupiała, że to nie tak jak myślę....
Ewa: masz rację, nie chcę.....
TN: wy się najwyraźniej lubicie zadręczać
Ewa: ale słuchaj...
TN: więc po co w to wchodzić?
TN: słucham
Ewa: potem zobaczyłam że ma ONA jego nr komórki...
TN: chcesz tylko jego, tak?
Ewa: wściekłam się...
Ewa: spytałam po co ci ten nr??
TN: lubisz się wściekać, to wiem
TN: może do makao?
Ewa: powiedział, że to tylko koleżanka, żebym nie robiła scen, nawet się śmiał ze mnie...
Ewa: ja ryczałam....
Ewa: powiedział, że jestem zazdrośnica...
TN: ten taniec macie opanowany do perfekcji
Ewa: ale to nic w porównaniu z tym co on przeżywał
TN: myślisz że on więcej przeżywał niż Ty?
Ewa: że skoro ja mówię, że mnie to boli, to nie wiem nic o tym co on przeze mnie przeszedł
TN: to kto więcej przeszedł Twoim zdaniem?
Ewa: teraz tak myślę, myslę że tak - ale ja wtedy tak nie uważałam
Ewa: że on
Ewa: musiał być wyrozumiały
TN: czyli macie takie jakby zawody kto więcej przeżyje, tak?
Ewa: heheh
Ewa: nie, tak nie jest
TN: i teraz, Twoim zdaniem, on prowadzi?
TN: oboje przeżywacie?
TN: wiesz, każdy przeżywa
TN: ale warto raczej przeżywać pozytywne emocje
Ewa: spytałam go ostatnio czy to, że jak ja mu teraz mówię, że mnie coś boli...
Ewa: a on nic nie robi, bo powiedział, że skoro dla mnie pisanie listów było niczym złym...
TN: szkoda, że nie przyjechaliście na kurs dla par
TN: był super
Ewa: on teraz uważa że nic złego nie robi...
Ewa: spytałam czy to mi na złość teraz robi, odpowiedział, że nie
Ewa: że to nie na złość
TN: i co zamierzasz zrobić?
Ewa: nie wiem...
Ewa: mam tyle myśli...
TN: wiem
Ewa: szkoda tylko, że nie są pozytywne...
TN: masz myśli wiele
TN: ale nie bardzo je chcesz uporządkować chyba
Ewa: byłam zła po tym jak zobaczyłam że ona do niego sms'a napisała....
Ewa: i napisałam mu też...
TN: lubisz być zła?
Ewa: co on sobie wyobraża? jaką ja odgrywam rolę w jego życiu? czy jestem po to by zapełnić mu czas przed wyjazdem, a potem mi powie on na koniec - fajnie było, teraz jadę a ty rób co chcesz...
TN: tak Ci pewnie powie
TN: to oboje wiemy
Ewa: i wiedziałam jaka będzie jego reakcja...
Ewa: nic nie napisał
TN: ważne co Ty planujesz
Ewa: tak myślisz?
TN: tak
TN: a co Ty planujesz?
Ewa: :-(
TN: tylko ważne jest czego Ty chcesz
TN: a czego chcesz?
Ewa: w takim razie naiwna jestem?
TN: nie
TN: nie myślę że jesteś naiwna
TN: a nawet jak byś była to i tak nie wykręcisz sie od podjęcia decyzji
Ewa: chcę być szczęśliwa, niezależna finansowo, chcę być z nim
Ewa: słuchaj...
TN: słucham
Ewa: kończy mi się staż za m-c...
Ewa: szukam pracy...
Ewa: pytam znajomych czytam ogłoszenia itp...
TN: super
Ewa: dowiadywałam się o prace 25 km dalej od mojej miejscowości...
TN: i?
Ewa: i było mi...
Ewa: sama nie wiem...
Ewa: nie chciałam, to było dla mnie za daleko...
Ewa: nie wyobrażałam sobie, że mogłabym tam pracować...
TN: do Ameryki jest trochę dalej
Ewa: tak daleko od Niego...
Ewa: a on...
Ewa: własnie
TN: myślisz że to jego wina?
Ewa: ja biorę 25 km pod uwagę, a on...?
TN: gdyby on był inny, to by było inaczej?
TN: chcesz żeby był inny, tak?
TN: żeby był z Tobą
Ewa: nie wiem co myśleć....
TN: żebyś dostała pracę w swojej miejscowości?
TN: myśleć najlepiej to co logiczne
Ewa: daje mi do zrozumienia, że to, że jest teraz inaczej, że stracił zaufanie do mnie to tylko moja wina
TN: nielogiczne myślenie nie jest zdrowe
Ewa: bo on by mi czegoś takiego nie zrobił
TN: czyli że on nie chce być z Tobą?
TN: bo stracił zaufanie
Ewa: nie to, że nie chce...
Ewa: ale mówi, że zaczęłam się czepiać...
TN: gorzej jeśli by chciał być z Tobą i Ci stale wypominać, że nie ma zaufania
Ewa: tej koleżanki z gg...
Ewa: że czemu wtedy - kiedyś - nie interesowałam sie tak nim jak teraz?
TN: i żądać od Ciebie, żeby on mógł robić co tylko chce
Ewa: no i tak ma...
TN: znaczy, że nie chcecie być razem?
TN: czy Ty chcesz?
TN: a on nie?
Ewa: najdzie go, że sobie przypomina, myśli że może ja rzeczywiście, powiedział mi, że mi nie zapomni, bo uważa, że go okłamałam
TN: czy teraz on też chce?
TN: ale woli, żeby móc Ciebie obwiniać?
Ewa: ja chcę, mówię mu że mi zależy...
Ewa: on już nie chce gadać na ten temat
Ewa: mówi - jest dobrze
TN: To czego właściwie chcesz i co masz zamiar w tym celu zrobić?
Ewa: nie rozumiem, dlaczego potrafi zaplanować, że jak wyjedzie, to qpi to czy tamto, że mamie bedzie wysyłał pieniądze, że jak wyjedzie to mamo zostawię ci samochód itp........
Ewa: ale kiedy pytam co będzie wtedy z nami, mówi - nie wiadomo czy pojadę...
TN: czego nie rozumiesz?
Ewa: o wszystkim mówi tylko nie o nas
Ewa: dlaczego?
TN: może nie wie czego chce?
TN: znasz to uczucie?
Ewa: tak!
Ewa: on tak właśnie powiedział
TN: sytuacja jest taka
TN: że on nie wie czego chce
TN: i Ty nie wiesz czego chcesz
Ewa: ja wiem, to on nie wie
TN: to logicznie od czego trzeba zacząć?
TN: Czego chcesz?
TN: Jak pytałem, powiedziałaś że nie wiesz
TN: (to można przeczytać wyżej)
Ewa: napisałam przecież czego chcę
TN: Ok, chcesz jego
TN: Jak do tego dojsc?
Ewa: to nie wszystko
Ewa: nie tylko jego
Ewa: mam marzenia
TN: To wymień wszystko czego chcesz
TN: nareszcie zaczynamy rozmawiać
Ewa: tyle, że ja bardziej koncentruję się na tym uczuciu
TN: powiedz czego chcesz
TN: po kolei
TN: co jest dla Ciebie najważniejsze
Ewa: zdrowie
Ewa: szczęście
TN: Dbasz o zdrowie?
Ewa: miłość
TN: Czym dla Ciebie jest szczęście?
TN: konkretnie?
Ewa: staram się nie przeziębiać ;-)
TN: ok, zakładam że ze zdrowiem nie masz problemów
TN: w tej dziedzinie masz czego chcesz i dbasz o to
TN: teraz szczęście
TN: Czego Ci potrzeba do szczęścia?
Ewa: miłości
TN: co to znaczy?
Ewa: szczęśliwa chcę być z nim
Ewa: szczęście - brak zmartwień
TN: chcesz, żeby on Cię kochał?
TN: Jak to osiągnąć?
TN: Co trzeba zrobić?
TN: Czy może to być ktoś inny?
Ewa: niby proste pytania, a dają do myślenia
TN: czy tylko on?
TN: właśnie
TN: Od tych prostych pytań warto zacząć
Ewa: chcę by mnie kochał
TN: Jak to osiągnąć?
Ewa: chcę być tą naj...
Ewa: tą jedyną
Ewa: nie chcę być oszukiwana
TN: Jakie DZIAŁANIA prowadzą do tego celu?
Ewa: pamiętam rady jakie mi dawałeś..
TN: stosujesz je?
Ewa: tak
TN: i?
Ewa: i muszę przyznać że poskutkowały
TN: nie musisz....
Ewa: zaczęłam się z nim liczyć
Ewa: słuchać co ma do powiedzenia
TN: dobry początek
Ewa: nie być egoistką jaką byłam
TN: ale jednak się nie oświadczył?
Ewa: tyle, że ...
Ewa: powiedz...
TN: to by był dobry znak, że osiągnęłaś coś w kierunku swojego celu
Ewa: czy ja nie powinnam pytać go o to?
Ewa: o przyszłość
Ewa: dać mu czas?
TN: on ma plany przecież
Ewa: a ja?
Ewa: mnie skreśli?
TN: masz plany?
TN: musisz mieć swoje plany
TN: niezależnie od niego
Ewa: tak, tylko...
TN: dopiero jak się oświadczy możesz planować razem z nim
TN: tylko co?
Ewa: byliśmy niedawno u znajomych...
Ewa: mają dziecko...
Ewa: nie są po ślubie...
Ewa: ale sobie planują to i owo...
Ewa: i ta koleżanka mówi do niego, P. a co będzie z wami?
Ewa: ja bym nie pozwoliła, żeby K. pojechał sobie tak...
TN: a on?
Ewa: na to K. - ja też bym jej nie pozwolił....
Ewa: Ewa, ty zrób coś
Ewa: ale powiedz, co ja mogę?
TN: ale Wy nie jesteście razem przecież
Ewa: on już wybrał
Ewa: oni też nie są
TN: niewiele możesz, jak on nie chce
Ewa: a planować mogą
TN: nie są po ślubie, ale są razem
TN: mają umowę między nimi
TN: tak?
TN: a wy nie macie
Ewa: on chce pomóc mamie - rozumiem, nie chce też zarabiać groszy tutaj, jeśli może wyjechać..
Ewa: też rozumie, ale nie rozumiem...
TN: czego nie rozumiesz?
Ewa: jak może planować to wszystko a nie wiedzieć co z nami?
TN: ze wszystkim się można dogadać
TN: on najwyraźniej nie jest pewien czy chce z Tobą być przez resztę życia
Ewa: też tak własnie myślę....
Ewa: a to wszystko przeze mnie
Ewa: tak twierdzi
TN: Ty jesteś odpowiedzialna za to żeby on chciał
TN: i nie warto szukać winnych
TN: ale raczej rozwiązań
Ewa: więc co ja mam robić?
TN: jeśli tak bardzo Ci na nim zależy, to co możesz zrobić, żeby go mieć?
TN: jak myślisz?
Ewa: nie potrafię przestać myśleć, że mogłabym dla niego zrobić wszystko, a on...
Ewa: chyba nie
TN: robisz dla niego wszystko?
Ewa: no nie dosłownie
TN: w tej chwili to by znaczyło usamodzielnienie się
TN: dostanie dobrej pracy którą lubisz
Ewa: ale na pewno jak by sytuacja była odwrotna...
Ewa: na pewno wiedziałby jakie ma plany co do niego
TN: jaka sytuacja odwrotna?
TN: jest równouprawnienie
Ewa: jakbym to ja miała tak wyjechać
TN: możesz wyjechać 25 km przecież
TN: do pracy?
TN: tak zdaje się mówiłaś
Ewa: nie mogę
TN: nie?
Ewa: brak ofert :-)
Ewa: słuchaj...
Ewa: tu chyba idzie o to zaufanie
TN: chcesz powiedzieć że planujesz nie pracować pod pretekstem, że nie ma ofert?
TN: i chcesz się od niego uzależnić finansowo?
Ewa: poważnie nie ma ofert pracy, wiesz jaki jest teraz rynek
TN: wiem
Ewa: szkoda rozmawiać na ten temat
TN: to nie rozmawiajmy jak szkoda
Ewa: od niego - nie!
Ewa: nie potrafiłabym tak
TN: to wytłumacz mi jak masz zamiar być niezależna finansowo nie pracując?
Ewa: myślę tylko, że ta rozłąka nie wyjdzie na dobre
Ewa: będę myślała i myślała... jak pojedzie
TN: może wyjdzie może nie wyjdzie
TN: prawdziwa miłość przetrwa rozłąkę
TN: a jeśli to tylko złudzenie, to nie przetrwa i bardzo dobrze tak czy inaczej
TN: co zamierzasz zrobić z pracą?
Ewa: szukać nadal
Ewa: dowiadywać się
TN: co chcesz robić zawodowo?
TN: W czym jesteś dobra?
TN: (w czatowaniu na pewno)
Ewa: nie bedą siedziała z założonymi rekoma
TN: w czym?
Ewa: dawno nie czatowałam :0)
TN: Co kochasz robić dla innych?
TN: Co Cię pasjonuje?
Ewa: wiem do czego zmierzasz
TN: dobrze że wiesz
TN: ale lepiej odpowiedz
TN: (zamiast dyskutować, że wiesz)
Ewa: ale rynek pracy jest jaki jest i nie wiem czy będę robiła i pracowała tam gdzie mi się marzy
TN: wiem
Ewa: no, może nie marzy, ale myślałam o pracy w biurze jakimś
TN: A gdzie Ci się marzy?
TN: nie mowiłem o rynku ale o Tobie
TN: i co Cię w pracy biurowej pasjonuje?
Ewa: siedzenie w papierkowej robocie :0)
Ewa: nie mam doświadczenia jeszcze w tych sprawach...
TN: Jakie masz w tym osiągnięcia do tej pory?
Ewa: ostatnio dostałam pochwałę od dyrektora...
TN: W czym masz doświadczenie?
TN: Za co Cię chwalił?
Ewa: podobno jestem dobra jeśli chodzi o sprawy związane z komputerami
TN: jakie sprawy? Programowanie?
TN: czy pisanie w Wordzie?
Ewa: mam staż w PZU
TN: myślisz że znajdziesz pracę jaką lubisz?
Ewa: tego nie wiem
Ewa: mam taką nadzieję
TN: a jak myślisz?
TN: dobrze jest nastawić się na szukanie pracy jaką lubisz
TN: a nie na szukanie wykrętów że się nie uda
Ewa: tak to nie
Ewa: ja jestem nastawiona na to, że znajdę coś dla siebie
Ewa: jeszcze nie wiem co to będzie
TN: Jaki masz plan, żeby osiągnąć niezależność finansową?
Ewa: ale jeśli się chce być niezależnym, trzeba coś w tym kierunku robić
TN: to jest teraz ważne dla Ciebie
TN: właśnie
TN: mądrze mówisz
TN: nic się samo nie załatwi
Ewa: o to chodzi
Ewa: jak sama tego nie zrobię, nikt inny mi nie pomoże
TN: trzeba świadomie planować co zrobic, żeby być niezależnym finansowo
Ewa: chyba, że ma się znajomosci
Ewa: :0)
TN: Więc teraz dla Ciebie najważniejsze dostać pracę
TN: 25 km
Ewa: tak
TN: albo 500 km
TN: od domu
TN: a jak on kocha to się spotkacie
Ewa: a miłość?
TN: miłość to cudowna rzecz
TN: jak się jej stworzy warunki żeby mogła się rozwijać
Ewa: którą trzeba pielęgnować
TN: właśnie
Ewa: ... czasem odległość ...
Ewa: ah...
Ewa: nie chce się już dołować
TN: jeśli nie przetrwa rozstania to najwyraźniej nie była miłością
TN: a może poznasz kogoś innego?
Ewa: boje się też tego, że jak on będzie tam...
TN: i powiesz, że to jest ta Miłosc przez duże M, na którą czekałaś?
TN: A może on pozna kogoś innego?
TN: pewnie
Ewa: pomyśli sobie: No, pewnie kogoś tam poznała, no to...dlaczego ja mam kogoś nie poznać?
TN: Jeśli pozna kogoś, z kim mu będzie lepiej, to chyba dobrze?
TN: (jeśli go naprawdę kochasz)
TN: pewnie
Ewa: to smutne
TN: teraz jesteście w okresie poznawania innych
TN: co tu jest smutne?
Ewa: ja myślę o tym, by z nim być
TN: że warto poznawać kilkuset kandydatów przed podjęciem decyzji na całe życie?
Ewa: nie chcę się rozstawać
TN: ale dobrze jest porównać
TN: tego X byś nie chciała - to już wiesz
Ewa: ale skoro mi na nim zależy, po co próbować?
TN: i teraz wiesz trochę lepiej co Ci się w P podoba
Ewa: to prawda
TN: Dlatego, że takie jest życie
TN: że pierwszy poznanay nie musi być tym najlepszym
TN: i warto poznać wielu
TN: żeby świadomie wybrać tę prawdziwą miłość
Ewa: tyle, że potem może być za późno na to by wrócic
TN: a nie tylko przyzwyczajenie
TN: i lęk przed byciem samą
TN: może być za późno, to prawda
Ewa: nie mogę sobie wyobrazić innego faceta...
TN: ale jeśli będzie za późno, to lepiej, żeby się na siłę nie wiązać, bo potem jeszcze trudniej się rozstać, jak są dzieci
Ewa: czy to źle?
TN: nie, to nie jest źle
TN: ale powinnaś porównać z innymi
TN: żeby lepiej docenić P
Ewa: ale ja to wiem już
Ewa: tylko czy on wie...?
TN: Teoretycznie to wiesz tylko dlatego, że byliście razem tak długo
Ewa: ja wiem że chcę być z nim
TN: On nie jest pewien czy to Ty
Ewa: ale czy on na 100% jest?
Ewa: własnie... :0(
TN: On najwyraźniej chce Cię porównać z innymi
TN: Jeśli jesteś najlepsza, wygrasz
TN: ale jeśli nie wygrasz, to i lepiej teraz, niż jak będą dzieci
Ewa: wiem
Ewa: o tym też myślę
TN: Uwierz mi, że z dziećmi się rozstawać jest 1000 razy trudniej
Ewa: na pewno nie zrobiłabym TEGO by go zatrzymać
TN: to dobrze
Ewa: chyba mi trochę lepiej jak tak sobie z Tobą popisałam :0)
TN: :-)
TN: cieszę się
Ewa: dawno miałam to zrobić
TN: wpadłem tu na chwilę i akurat weszłaś
Ewa: fajnie, że TU jesteś
TN: właśnie wróciłem z Polski
Ewa: pierwszy raz weszłam na ten czat
TN: i powoli sobie przypominam jak się czatuje :-)
Ewa: u mnie 20.00
Ewa: a u ciebie?
TN: 11.00
TN: Jaga w sensie opisała jakie były kursy
TN: Warto, żebyś się wybrała na ABC sukcesu gdzieś
Ewa: własnie...
TN: teraz więcej osób będzie to prowadzić
Ewa: mam do tyłu dużo...
TN: ja się wybieram do Polski w końcu maja 2004
TN: Kurs dla par był wspaniały
TN: Można wiele zmienić w swoim życiu po takich kursach
Ewa: nie byłam nigdy na czymś takim
TN: koniecznie spróbuj
TN: w której części Polski mieszkasz?
Ewa: zachodniopomorskie województwo
TN: to daleko :-)
Ewa: wiem
Ewa: :-)
TN: w Białymstoku będzie niedługo kurs
TN: i w Bielsku
TN: w Łodzi też
Ewa: może to i dobre..
TN: za kilka dni umieszczę informacje na moich stronach
Ewa: może i by pomogło i zmieniło coś...
TN: na pewno
Ewa: chciałabym jednak sama rozwiązywać swoje problemy
TN: to działa na każdym etapie rozwoju
TN: po kursie właśnie łatwiej być samodzielnym
TN: w rozwiązywaniu swoich problemów
TN: czytałaś już "Elementarz życia"?
Ewa: tyle, że ocenianie z boku i kogoś jest o wiele prostsze
TN: nie chodzi o ocenianie
Ewa: nie czytałam co to takiego?
Ewa: miałam na myśli jakieś dobre rady...
Ewa: w sensie pomagania
Ewa: łatwo pomóc komuś niż sobie samemu
TN: chodzi o umiejetność podejmowania decyzji
TN: "Elementarz" to moja ostatnia książka
Ewa: czytałam tylko "MY"
TN: http://teta.ai/polska/kki/index.html
TN: Elementarz wyszedł we wrześniu
TN: polecam
Ewa: dziekuję
Ewa: powiedz mi jeszcze...
TN: tak
Ewa: miałam problemy z komputerem...
TN: jakie?
Ewa: nie wiem jak zajrzeć na strony teta...
Ewa: miałam tam hasło na które wchodziłam
TN: po prostu: teta.ai
TN: nie trzeba hasła
TN: tylko w Yahoo trzeba hasło
Ewa: w sumie kontaktowałam sie z Tobą przez mail...
Ewa: i nie zaglądałam tam...
Ewa: tak było mi łatwiej
TN: możesz w dalszym ciągu pisać do grupy Milosc
Ewa: jak tam się znaleźć?
TN: pisać maile
TN: na adres
Ewa: tak, chodzi mi własnie o adres mail
Ewa: czy możesz mi go podać?
TN: Milosc@yahoogroups.com
TN: chyba że jesteś wypisana
Ewa: nie, nie wypisałam się
Ewa: i jeszcze jedno...
TN: dostajesz maile z grupy?
Ewa: tak :-)
Ewa: chciałam napisać, ale musiałam wejść teraz przez wp...
TN: to wystarczy odpowiedzieć na jakikolwiek
Ewa: teraz widzę, jest adres
Ewa: :-)
TN: to super
Ewa: to mówisz...
Ewa: że mam się tak nie martwić?
Ewa: zacząć myśleć o sobie
TN: że warto sięgać po najlepsze :-)
TN: ja tak zawsze robiłem i robię
TN: pewnie, że zająć się sobą
TN: być wspaniałym człowiekiem
Ewa: jak mam się zachowywać w stosunku do P.?
TN: wtedy inni będą Ciebie szukali
TN: normalnie
Ewa: nie rozmawiać na temat wyjazdu?
TN: jak chce jechać niech jedzie
TN: pewnie
Ewa: nie pytać o nas, co będzie...?
TN: jego wyjazd ma sens
TN: właśnie
Ewa: żyć teraźniejszą chwilą?
TN: on sam nie wie czego chce
TN: daj mu dojrzec
TN: badź dla niego słodka
TN: i rozpalaj go do czerwoności
TN: ale myśl o sobie i swojej przyszłości zawodowej
TN: stań się w pełni niezależna
Ewa: :-)
TN: wtedy on bedzie miał więcej szacunku dla Ciebie
TN: nie chcesz być jego niewolnicą przecież
TN: planować warto
TN: więc niekoniecznie życie chwilż jest dobre
TN: ale on i tak ma swoje plany
Ewa: miałam na myśli bycie z nim
Ewa: o tych chwilach mówie
TN: więc nie usiłuj ich zmienić, jeśli nie wiesz dokładnie na jakie i dlaczego
Ewa: czyli nie mówić o nas, nie pytać...
Ewa: niech sam zacznie mówić
TN: tak
TN: właśnie
Ewa: i nie być zazdrosną o sms'y od jakichś kobiet?
TN: ciesz się kiedy jesteście razem
Ewa: fakt, że ONA pisze z południa Polski
Ewa: ale... zazdrość
TN: na zazdrość będziesz miała czas jak będzie Twój :-)
Ewa: :-)
TN: możesz trzymać rękę na pulsie
Ewa: staram się go rozumieć
TN: ale lepiej żeby Ci mowił więcej sam
Ewa: nie zawsze jednak mi wychodzi
TN: jeśli się nie będzie bał, że go będziesz dręczyć
TN: to Ci więcej powie sam
Ewa: na to liczę
TN: dobrze
TN: trzymam kciuki za Ciebie
Ewa: nie chcę się dowiadywać od osób trzecich albo w sytuacjach extremalnych - kłótnia
TN: i nie musisz mu robić awantur ani kłócić się
TN: to go tylko zniechęca
Ewa: wiem
Ewa: czasem jednak boli to tak...
TN: :-)
TN: wiem, że czasem boli
Ewa: a najgorsze, że jeśli ja to tak widzę a on inaczej
Ewa: że To nic takiego
TN: on jest inny
TN: więc widzi inaczej
TN: to normalne
Ewa: że wyolbrzymiam
TN: pewnie że wyolbrzymiasz, bo dopóki się nie oświadczy, nie masz żadnych praw
TN: tak jak i on do Ciebie
Ewa: pożyjemy zobaczymy jak to bedzie
TN: właśnie
Ewa: a teraz...
TN: już gadamy ponad 2 godziny, wiesz?
Ewa: teraz mam plan na niego :-)
TN: super
Ewa: nie wiem :-)
Ewa: nie patrzyłam na zegarek
Ewa: to chyba bedziemy kończyć
Ewa: ?
TN: można kliknąć na znak zapytania
TN: i wtedy mówi ile czasu dana osoba jest na czacie
TN: tak, kończmy już...
TN: powodzenia życzę
TN: i pisz do Milosci koniecznie
Ewa: bardzo dziekuję
Ewa: miło było Cie tu spotkać
TN: ja też się cieszę że weszłaś
Ewa: miło było się wyżalic troszkę i zrzucić na kogoś trochę swoich problemów
Ewa: ;-)
TN: :-)
Ewa: w takim razie do zobaczenia
TN: ale odpowiedź jest jedna: to jest Twoje życie - co zamierzasz zrobić?
TN: do zobaczenia
TN: pa
Ewa: pa